Żel na ból kości FLEXISEQ – opinia o popularnym leku

Jestem osobą, która bóle kości zna jak własną kieszeń. Męczę się z tym kłopotem już z parę dobrych lat, pewnie z pięć czy nawet sześć. Najbardziej bolą mnie kości w ramionach oraz kostkach, nie raz też wariuję przez ból tych najmniejszych kości w dłoniach. Przez to byłam wielokrotnie zmuszona zrezygnować z wykonywanych czynności, czy to związanych z pracą zawodową, pracami domowymi czy przyjemnościami i rozrywkami. Sport, który naprawdę lubiłam, bo pomagał mi się odstresować i zrelaksować, musiałam całkowicie odstawić.

flexiseq-opinie

W mojej pracy ból kości nie ma racji bytu

Jedyne co robię, to chodzę na dłuższe spacery. W pracy, gdzie jestem z zawodu ogrodnikiem, także nie wszystko udaje mi się wykonać, tak jak sobie zaplanuję i wymarzę. Wykonanie wielu czynności schodzi mi zdecydowanie dłużej, niż dawniej, ponieważ ból uniemożliwia mi pracę na kolanach czy na kucająco. Często muszę wstawać, robić sobie przerwy. Zdarza się też, że odwołuję pracę, biorę zwolnienie, ponieważ nie jestem w stanie normalnie pracować. Spędzam wtedy całe dnie w łóżku nafaszerowana lekami przeciwbólowymi. Po prostu masakra, nienawidzę tego. Nie przypuszczałam nigdy, że dorwie mnie takie schorzenie. Kiedyś koleżanka wspomniała mi, że widziała reklamę, w której mówiono, że skuteczny jest FLEXISEQ żel na ból kości.

Żel na ból kości Flexiseq – efekty? Nie istnieją.

Nie zastanawiałam się specjalnie długo. Natychmiast po usłyszeniu tej wiadomości udałam się do pierwszego lepszego punktu aptecznego i zapytałam o ten środek. Pani aptekarka szybko mi go wydała. W domu przeczytałam, co ważnego zawiera ulotka. Zapoznałam się z tym, jaki skład ma ten żel i jakie mogą być skutki uboczne, których lista była dosyć długa. Z myślami o tym, jakie spektakularne efekty przyniesie stosowanie tego preparatu, rozpoczęłam jego stosowanie. Już od początku bardzo się denerwowałam, dlatego że żel miał gęstą konsystencję. Do tego naprawdę słabo zasychał, a wręcz wcale. Z tego powodu wszystko moje ubrania oraz inne rzeczy (łóżko, pościel, krzesła) były ubrudzone tym środkiem. Było to kompletnie niekomfortowe, jednak tak zależało mi na pozytywnych rezultatach w postaci wyeliminowanego lub chociaż zmniejszonego bólu kości, że nie chciałam rezygnować z jego używania. Niestety, po miesiącu regularnego i zgodnego z zaleceniami producenta aplikowania żelu, nie było żadnych pożądanych skutków. Bóle kości były dokładnie takie same, jak przed jego kupnem. Byłam załamana. Po pierwsze, wydałam niepotrzebnie pieniądze. Po drugie, przez miesiąc się męczyłam z brudzącą substancją. Po trzecie, wciąż odczuwałam irytujący ból.

Flexiseq mi nie pomógł

Podsumowując swoją przygodę, nie moge polecić tego produktu. Uważam, że te produktu, które gdziekolwiek reklamują oraz związane z nimi obietnice, nijak mają się do efektów, jakie faktycznie te produkty dają. Warto przed zakupem środków na ból kości, popytać innych ludzi o zdanie. Dobrze jest zaznajomić się ze zdaniem bliskich, ale także poczytać jakieś opinie. Do takich informacji mamy dostęp chociażby w internecie. Skorzystajmy z niego, aby uczyć się na doświadczeniu innych, a nie bez sensu próbować nieefektywnych preparatów.