Żel na ból kości Nurofen – czy opinie się potwierdziły?

Ból kości to przykra, utrudniająca codzienne życie dolegliwość. Przekonałam się o tym na własnej skórze, gdy z nieprzeciętnie aktywnej osoby nagle musiałam stać się mniej aktywna i mniej zaangażowana w różnorakie przedsięwzięcia. Jako kobieta kochająca sport i wyzwania, nie mogłam się pogodzić z takim stanem rzeczy. Bóle blokowały moje marzenia, cele które sobie wyznaczałam. Byłam zmuszona zrezygnować z ulubionych wyjazdów na narty, jak również z codziennych wizyt na basenie. Ogólnie mówiąc, cały mój tryb życia uległ poważnym zmianom, których ja w najmniejszym stopniu nie byłam gotowa zaakceptować. Postanowiłam rozprawić się z bólem kości raz na zawsze i zaczęłam szukać środków zwalczających tego rodzaju uciążliwości. Pewnego dnia zauważyłam reklamę produktu Nurofen żel na ból kości.

Ulotka żelu Nurofen

nurofen-zel-opinieJuż następnego dnia udałam się do apteki z zapytaniem o ten preparat. Przedstawiono mi tam skład, który zawierała ulotka oraz inne istotne informacje, na przykład jak powiadomienie o możliwym wystąpieniu skutków ubocznych. Pomyślałam sobie, że na każdych ulotkach są takie wiadomości i że na pewno żadne niepożądane objawy u mnie nie wystąpią, bo przecież nie jestem na nic uczulona. Zaczęłam więc stosować żel i z niecierpliwością wyczekiwałam na pierwsze efekty. Po dwóch tygodniach aplikowania produktu na obolałe miejsca wciąż nie było rezultatów. Byłam w szoku, że ta kuracja kompletnie nic mi nie pomaga. Zastanawiałam się, jak to w ogóle możliwe, skoro producent żelu tak go wychwala i obiecuje cuda.

Żel na ból kości Nurofen – efekty uboczne

Może byłabym w stanie czekać dłużej, jednak poza tym że kości wciąż bardzo mnie bolały, to jeszcze na skórze zaczęły mi się pojawiać dziwne kropki w różowym kolorze. Przeraziłam się i natychmiast odstawiłam Nurofen. Po rezygnacji z jego używania, wypryski skórne znikły w ciągu jednej doby. Myliłam się zatem, myśląc wcześniej, że skutki uboczne mnie nie dotkną. W związku z tymi doświadczeniami nie mogę polecić tego wyrobu, gdyż nie spełnił swoich funkcji, a przy okazji napędził mi stracha.

Warto było zmienić lek na krem Harpagon

W zamian za ten żel, zakupiłam krem Harpagon, ponieważ czytałam na jego temat opinie wielu osób i zdecydowana większość bardzo go sobie chwaliła. Potem zrozumiałam, że ci ludzie piszący na forach internetowych mieli całkowitą rację. Harpagon uśmierzył moje bóle układu kostnego, sprawiając przy tym, że znów mogłam cieszyć się uprawianiem ukochanych sportów. Wyjazd na narty czy wizyta na basenie nie stanowiły już dla mnie problemu. Co też miało dla mnie ogromne znaczenie, podczas stosowania tego produktu na mojej skórze nigdy nie zauważyłam niechcianych zmian. Jestem bardzo szczęśliwa, że natrafiłam na Harpagon, bo okazał się nieinwazyjnym, fachowym i kompetentnym preparatem w walce z bólem kości. Mój aktualny stan nie ma porównania do tego, jak się czułam przed kupieniem tego kremu. Z kim bym nie rozmawiała o tej dolegliwości, od razu odsyłam ludzi do apteki, by kupili sobie ten wyrób. Nie warto wydawać zbytecznie pieniądze na niesprawdzone, nieprofesjonalne produkty. Dużo lepszym rozwiązaniem jest inwestycja w coś, czego skuteczność jest faktem.