Tabletki na ból kości Asprocol – opinie o leku przeciwbólowym

Niestety, przypadłości stawów mam od dawna. Wcześniej jakoś sobie z nimi radziłem i żyłem w miarę komfortowo. Niestety, lata lecą i organizm – wraz z biegiem czasu – przestaje sobie tak szybko radzić z pewnymi chorobami. Z bólami stawów miałem spokój od kilku lat, aż znów powróciły i wszystko zaczęło wskazywać na to, że trzeba się będzie tym problemem zająć na serio.

Asprocol kupiłam przez opinie mojej rodziny

W aptece, w której najczęściej moja rodzina kupuje leki, polecono mi Asprocol tabletki na ból kości. Bałem się wprawdzie o żołądek, ale pani magister zwróciła uwagę, że w skład tych tabletek – oprócz środka przeciwbólowego i przeciwzapalnego – wchodzi też składnik chroniący żołądek. To mnie trochę uspokoiło. Wiedziałem jednak, że nie mogę przekraczać maksymalnej zalecanej dawki. Na szczęście ulotka dokładnie wskazywała, ile środka można bezpiecznie przyjmować.asprocol-opinie

Przyjmowałam tabletki na ból kości Asprocol prawie miesiąc i nic

Moja kuracja tymi tabletkami trwała bezproblemowo przez trzy tygodnie. Efekty były nawet zadowalające. Dopiero dziś – z perspektywy czasu – wiem, że wcale nie były tak dobre, jak powinny przy takim składzie. W każdym razie na jakiś czas zrobiłem się spokojniejszy. Stawy wciąż przypominały o sobie, jednak dawka leku przynosiła względną ulgę. Jednak w kolejnych tygodniach co kilka dni zacząłem odczuwać lekki dyskomfort w żołądku. Z początku nie wiązałem tego z tabletkami na stawy, ale w końcu dotarło do mnie, że to one stały za pojawiającymi się problemami żołądkowymi. Może Asprocol powinien być stosowany tylko przez krótki czas i doraźnie? Może stosowałem go za długo? Wtedy jednak nie miałem chwilowo czasu, żeby się nad tym głębiej zastanawiać. Miałem sporo pracy. Kiedy stawy bolały, brałem tabletkę, czekałem na ustąpienie bólu i – jeśli to żołądek zaczynał pobolewać – piłem miętę.

Asprocol – efektów brak

W końcu jednak nastał taki moment, ze kolejna tabletka praktycznie wcale nie zadziałała, a  Asprocol zaczął mieć wyłącznie niepożądane skutki w postaci problemów z żołądkiem. Musiałem szybko zadziałać. Odstawiłem te tabletki i żołądek niemal natychmiast zareagował pozytywnie. Za to stawy znów zaczęły boleć i to dość porządnie.
Postanowiłem znaleźć tym razem jakiś żel lub krem – w każdym razie środek stosowany bezpośrednio stosowany na bolące miejsce. Na razie miałem dość tabletek. Czytałem opinie nt. różnych maści i kremów; były one dość zróżnicowane.

Zasłyszane opinie przekonały mnie do żelu Harpagon

Nie mogłem się wiec zdecydować na nic konkretnego. Któregoś dnia w pracy usłyszałem rozmowę dwóch kolegów właśnie o bólach stawów. Jeden wspomniał, że wyeliminował ten problem stosując żel Harpagon. Włączyłem się do rozmowy i na podstawie zdobytych informacji zdecydowałem się wypróbować ten żel. Ulga była natychmiastowa! Każde zastosowanie żelu powodowało, że ból znikał w ciągu kilku minut i powracał po coraz dłuższych okresach w mniejszym natężeniu. Pozytywne skutki używania żelu Harpagon trwały przez cały czas kuracji. Żel musiał naprawdę działać nie tylko na sam ból, ale i przyczynę. Dzisiaj – po półtora miesiąca od początku kuracji – czuję się świetnie. Jestem aktywny, nic nie przeszkadza w pracy i w miarę czynnym spędzaniu wolnego czasu. Po prostu super!