Iburapid – opinie kobiety po 40 roku życia

Opinie o Ibuparid są nieprawdziwe!

Nigdy nie przesadzałam z lekami. Nie brałam ich bez potrzeby. A i na ból brałam coś tylko wtedy, kiedy sam nie mijał. A bolała mnie czasem głowa – na zmianę pogody. Jednak fizyczna praca w młodości zrobiła swoje. Ledwo skończyłam 40 lat, zaczęły dokuczać mi stawy i plecy. Miałam stwierdzić lekkie zwyrodnienia i – póki co – zezwolił bazować na środkach przeciwbólowych i przeciwzapalnych, dostępnych bez recepty.

Przeciwbólowy Iburapid? Opinie na to wskazywały

Starałam się wytrzymać bez nich jak najdłużej, jednak w końcu nadszedł taki dzień, że musiałam podjąć decyzję dotyczącą tego, co stosować na moje bólowe dolegliwości. Koleżanka powiedziała mi, że bierze na tego typu bóle Iburapid. Tabletki te miały zarówno usuwać ból, jak i działać przeciwzapalnie. Czyli coś jak dla mnie. Nie myśląc wiele i nie szukając dalej, kupiłam wiec ten środek i zawsze nosiłam przy sobie, aby móc go zastosować, kiedy będzie to konieczne.

Kiedy zastosowałam Iburapid po raz pierwszy, byłam pozytywnie zaskoczona – zadziałał, a ja miałam spokój od bólu przez dobrych kilka godzin. Stosowałam tabletki zgodnie z ulotką. Absolutnie nie chciałam ich przedawkować.

Niestety, po kwartale środek przestał działać tak idealnie, kiedy brałam dozwoloną dawkę dobową.

Ból nie mijał w 100%, a ulgę odczuwałam może przez 2-3 godziny i to wszystko. Kiedy do bólów stawów i pleców dochodził ból głowy na zmianę pogody, okazywało się, że Iburapid nie radził sobie tez z głową. Jednak na ten ból znalazłam inne rozwiązanie – po prostu brałam inne tabletki. Został mi jednak problem bólów zwyrodnieniowych.

Pomyślałam więc, że może zastosuję coś w formie maści lub żelu.

Szwagierka, która wróciła niedawno z Anglii, podczas pierwszej wizyty u nas po powrocie, słysząc o moich problemach, poleciła mi Harpagon Forte. Jako, że bardzo rozpływała się nad tym żelem i mówiła o nim same superlatywy, po prostu kupiłam pierwsze opakowanie. Okazja do wypróbowania żelu nadarzyła się następnego dnia, kiedy bardzo bolały mnie plecy. Byłam pozytywnie zdziwiona, kiedy już po chwili zaczęłam odczuwać ulgę.

Używałam żel miesiąc, dwa, trzy i skutki jego używania wciąż następowały bardzo szybko i na długi czas. A kiedy bóle powracały po jakimś czasie, to z coraz mniejszym natężeniem.

Żel stosuję zgodnie z zaleceniami z ulotki.

Nigdy nie używałam go częściej, niż to wskazane. Dzisiaj bóle odczuwam dużo rzadziej, niż kiedyś i są słabsze. Wiem, że będą mi towarzyszyły do końca życia. Jednak dzięki Harpagon Forte cierpię coraz mniej i na razie nie muszę stosować silniejszych środków doustnych, które mogą źle oddziaływać na wątrobę i żołądek. Im później do tego dojdzie, tym lepiej. Wszystko wskazuje na to, że żel ten ma działanie długofalowe, a organizm nie robi się na niego nadwrażliwy, ani odporny. Dzięki czemu nie trzeba smarować bolących miejsc częściej, niż zaleca producent.

Harpagon Forte mam cały czas przy sobie. Wsmarowuje się go szybko i wygodnie. Skóra w miejscu jego zastosowania nie jest lepka, czy niemiła w dotyku w jakiś inny sposób.

Dziś czuję się naprawdę świetnie – na razie przestałam martwić się o ból.