Traumon – opinie o straconych pieniądzach

Jestem mamą dwóch małych urwisów którzy ciągle rozrabiają. Jakieś dwa miesiące temu gdy chciałam uspokoić tych rozrabiaków i biegałam za nimi bardzo mocną uderzyłam się klamkę w łokieć. Niby nic ale stłuczenie gotowe, siniak i wielki ból. Ból był naprawdę ogromny bo myślałam że nie wytrzymam. Jednak później trochę przeszło nawet o tym zapomniałam. Wszystko zaczęło się tego samego dnia wieczorem kiedy chciałam pójść pod prysznic i znowu uderzyłam tym łokciem niefortunnie w ścianę.

Traumon miał świetne opinie w internecie

Zdążył już tam powstać wielki siniak i ból tak okropny że musiałam wziąć lek przeciwbólowy. Poczytałam trochę o różnych środkach na siniaki, bóle i tak dalej i tak trafiłam na maść Traumon. Na drugi dzień kupiłam więc w aptece żel Traumon bo ponoć jest dobra na stłuczenia. Tak przynajmniej usilnie pisały dziewczyny na Wizażu i innych forach tego typu. Tam raczej mało kto pisze bzdury? Tam przynajmniej mi się wydawało.

traumon opinie

W ulotce pisało że czas leczenia w przypadku urazów to dwa tygodnie więc zaczęłam smarować łokieć 3 razy dziennie zgodnie z zaleceniami. Ból może trochę się zmniejszył. W ciągu dnia nawet mi nie doskwierał gorzej było gdy musiałam gwałtowniej ruszyć ręką. Minęło dwa tygodnie ale łokieć nadal bolał. Zdziwiło mnie to bo ponoć żel miał pomóc do dwóch tygodni.

Podczas jego stosowania producent również obiecał że ból ustąpi, ale łokieć bolał. Co prawda mniej niż na początku, ale nieustannie mnie bolał. Momentami wręcz się zastanawiałam czy nie rozbiłam kości i nie mam tam żadnego pęknięcia.

Musiałam poszukać więc czegoś lepszego

Harpagon Forte opinie

Wtedy wyczytałam na forum że nie każdy żel czy maść są skuteczne a forumowicze polecają maść Harpagon Forte Max. Napisałam do jednego użytkownika forum biegacze.pl, który go bardzo polecał.

Podpytałam czy ten żel jest rzeczywiście taki dobry

Nie odpowiedział mi jakoś znacząco. Opowiedział swoją przygodę z rozbitym kolanem podczas maratonu górskiego i wysłał też takie zdjęcie.

Długo nie czekałam i wygooglowałam ich stronę: https://harpagonforte.pl/

Stwierdziłam, że jeszcze raz zaufam komuś obcemu i po prostu zamówiłam od nich najtańszy pakiet maści.

Efekty były dla mnie całkowicie zaskakujące!

No i powiem wam że faktycznie maść zrobiła swoje bo już po pierwszym użyciu poczułam znaczącą ulgę. Mogłam swobodnie ruszać łokciem i nie bolał. Wiem, że to zasługa tej maści bo od razu gdy tylko się nią posmarowałam po łokciu ból ustąpił. Żeby tego było mało po kilku dniach stosowania zapomniałam już nawet że mój łokieć był w takim opłakanym stanie. Powiem wam że ten krem Harpagon Forte Max jest faktycznie dobry i warto go mieć w domu. Przydał się znowu po kilku dniach kiedy mąż wrócił z tenisa z naciągniętymi mięśniami na plecach. Od razu posmarowałam go maścią Harpagon Forte Max i był mi bardzo wdzięczny, bo ból szybko ustąpił. Teraz wiem że przy tej dwójce małych urwisów muszę mieć zawsze w domu ten krem bo pomógł mi przetrwać najgorszy ból.