Tabletki Metafen – opinie po zmianie i dlaczego wybrałam żel
Moja praca wiąże się z ciągłym ruchem, dlatego priorytetem dla mnie jest odporność i zdrowie moich kolan. Nie mogę pozwolić sobie na jakiekolwiek niedyspozycje. Niestety wiek i ciągłe przemęczanie nóg wiąże się z komplikacjami. Ból kolan i uczucie dyskomfortu podczas chodzenia – tak właśnie wyglądał każdy mój dzień. Zaczęło się niewinnie, lekkim bólem, jednak zaczął on przybierać na sile i musiałam coś z tym zrobić.
Stosowałam tabletki Metafen – opinie zawsze miały całkiem dobre
W apteczce miałam tabletki przeciwbólowe więc je zażyłam. Były to tabletki Metafen są one dostępne na rynku, zawierają w składzie ibuprofen i paracetamol.
Niestety, nie przyniosły ulgi, mimo iż tego właśnie oczekiwałam i potrzebowałam w tamtym momencie. Zaczęłam szukać pomocy i rady u znajomej z pracy, która jakiś czas temu również skarżyła się na uporczywy ból kolan. Zapytała mnie, co zażyłam, więc powiedziałam, że zwykłe tabletki przeciwbólowe.
Znajoma z pracy od razu poleciła mi sprawdzony żel
Wtedy ona poleciła mi, aby koniecznie spróbować maści Harpagon Forte Max. Nie słyszałam nigdy o tym preparacie dlatego byłam zaskoczona.
W Internecie znalazłam informację, że jest to nowość na rynku, która w kompleksowy, a przede wszystkim szybki sposób, pomoże mi się uporać z silnym bólem mięśni i stawów. Początkowo byłam sceptycznie nastawiona, jednak z powodu braku działania zażytych tabletek, postawiłam spróbować. I tak się stało, zamówiłam pierwszą tubkę z https://harpagonforte.pl/ i to była absolutnie najlepsza decyzja w walce z moimi dolegliwościami!
To co się stało, przerosło moje wszelkie oczekiwania. Już po kilku minutach poczułam ulgę. Kolana przestały mnie boleć, a ja poczułam się szczęśliwa i gotowa do dalszego działania.
Jakie mam opinie o tym żelu i czy go polecę? Każdemu i zawsze!
Od tamtej pory, maść Harpagon Forte Max, mam zawsze przy sobie i wiem, że poradzi sobie z bólem nawet w najcięższych sytuacjach. Ponad to, jest to maść do użytku zewnętrznego, dlatego bezpośrednio trafia w miejsce bólu, nie obciążając dodatkowo wątroby. Naprawdę mogę szczerze polecić każdemu, kto oczekuje szybkiego i skutecznego działania. W końcu mogę wykonywać swoją pracę bez obawy o dyskomfort. W końcu czuję się spełniona w tym co robię, bez uczucia bólu, a przez to jestem szczęśliwa, bo wszyscy podziwiają jak świetnie sobie radzę w pracy.
Ja niestety nie mogę używać paracetamolu, dlatego Metafen jest u mnie niewskazany. W ogóle zaskakujące jest to, że ma ibuprofen i paracetamol. Z reguł tabletki mają albo to, albo to…
Pewnie jednak, przy takiej kombinacji, nie może się obejść bez skutków ubocznych. Ponoć często Metafen wywołuje biegunki albo wymioty. :/ Nie brzmi to za ciekawie.
Paracetamol, ibuprofen… wszystko jedno i to samo. Dużo tabletek ma podobny skład. Mnie bardziej ciekawi skład Harpagonu Forte Max, bo nie słyszałem o tym kremie (tutaj znalazłem o nim informacje https://harpagonforte.pl/. Czy może on faktycznie pomóc na bóle kości/mięśni? Przecież to nie tabletka, co przez żołądek idzie… Jak to ma pomóc?
@mironM
To chyba dobrze, że nie idzie przez żołądek i go nie obciąża? Niektórzy nawet przeciwbólowych składników nie mogę łykać, bo zbyt to wątrobę obciąża. Wydaje mi się, że krem to lepsza alternatywa. Przynajmniej w konkretnym miejscu jest stosowany, dlatego nie wędruje po “całym ciele”, tylko od razu trafia w to jedno miejsce, które ci dokucza. Moim zdaniem to ogromny plus.
Może biegunka to nie, ale potwierdzam, że mój żołądek zawsze reaguje niestrawnością. Pozdro
Metafen to chyba jeden z tych leków, które praktycznie każdy ma w swojej apteczce. I w sumie nic dziwnego, bo działa nie najgorzej na ból głowy czy bóle menstruacyjne. Daję mu mocne 6/10 🙂
No własnie, tylko pytanie, czy u kogoś faktycznie pomógł na ból kości. Mi się bynajmniej nie wydaje… Może, gdy ten ból kości ma podłoże gorączkowe, ale przy kontuzjach… Troszkę wątpię 😉
Myślę, że wszystko zależy od natężenia bólu i jego umiejscowienia. Ja sobie zawsze chwalę kremy, jakoś boję się tych tabletek… I tak człowiek wystarczająco dużo tego łyka..